Shared posts

24 Apr 14:53

Quiz Erotyczny w Worku Kości

Dzisiaj, godzina: 19:30
Miejsce: Śródmieście - Worek Kości, ul. Bagatela 10
przeczytaj opis »
24 Apr 14:51

Przez Puszczę do Żelazowej Woli - podwarszawska wycieczka rowerowa

Dzisiaj, godzina: 10:00
Miejsce: okolice Warszawy
przeczytaj opis »
22 Apr 20:50

50% rabatu na badanie krwi w Diagnostyka

by Piotr Kowalski

Badanie krwi to podstawowy element sprawdzenia stanu zdrowia. Osobiście sam wykonuje takie badanie w podstawowym zakresie raz na pół roku. Jeśli chcecie też to zrobić, jest ku temu dobra okazja, gdyż Diagnostyka udostępniła kupon rabatowy, który znacząco obniża wartość świadczenia.

W ramach promocji Diagnostyki można pobrać bon uprawniający do zniżki dla 2 osób na specjalny pakiet “Droga do zdrowia”. Kupon to 50% zniżki oraz darmowa konsultacja z wykonanego badania online. Akcja ma na celu wspieranie zdrowego trybu życia i regularne badanie się, ponieważ choroby cywilizacyjne to problem globalny. Ich występowanie jest powszechne, związane głównie z nieprawidłowym odżywianiem i siedzącym trybem życia, stosowaniem używek, ale również z zanieczyszczeniem środowiska i przewlekłym stresem.

Z promocji można skorzystać do 30 czerwca 2019 r. Bony natomiast można pobrać tylko do 31 maja 2019 roku. Z konsultacji wyników online można skorzystać maksymalnie do 31 sierpnia 2019 r.

Pakiet, który można zakupić w promocyjnej cenie wart jest 248 PLN. Za okazaniem bonu można cenę obniżyć do 119 PLN.

W ramach pakietu wchodzi aż 15 badań, których wyniki pomogą oceniać natężenie patologicznych procesów metabolicznych toczących się w organizmie.

  • Morfologia krwi (pełna),
  • lipidogram (CHOL, HDL, nie-HDL, LDL,TG),
  • hemoglobina glikowana,
  • wskaznik insulinoopornosci (glukoza,insulina, HOMA-IR),
  • próby wątrobowe (ALT, AST, ALP, BIL, GGTP)
  • interpretacja/konsultacja badan
  • .

Badania zawarte na kuponie można realizować w Punktach Pobrań sieci Diagnostyka na terenie całego kraju, za wyjątkiem Punktów Kontrahenckich. Wszystkie adresy można znaleźć na stronie internetowej organizatora promocji.

18 Apr 13:32

Wirtualny spacer po Rzeszowie bezpłatnie z okazji Święta Paniagi

by resinet
RZESZÓW. Z okazji Święta Paniagi, dzięki aplikacji City Talks będzie można bezpłatnie odbyć wirtualne spacery po Rzeszowie.
16 Apr 10:43

Wraca deptak na Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście! Idealne dni na spacer

by Warszawa w Pigułce

Już od najbliższego piątku 19 kwietnia, ulice Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście zamienią się w weekendowy deptak. Do połowy października wyłączany będzie ruch od ronda gen. Ch. de Gaulle’a do ul. Senatorskiej.

Fot. UM Warszawa

W najbliższy piątek, tj. od piątek od godz. 0.00, powróci weekendowa organizacja ruchu na Trakcie Królewskim. Począwszy od tego weekendu, do połowy października, w każdą sobotę, niedzielę i święta oraz 2 i 4 maja, 1 czerwca, 16 i 17 sierpnia z ruchu kołowego wyłączane będą ulice Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście. Ostatnim takim weekendem będzie 12-13 października.

Na odcinku od ronda gen. Ch. de Gaulle’a do ul. Miodowej powstanie deptak dla mieszkańców i turystów. Zamknięty odcinek ulic oznakowany zostanie jako strefa zamieszkania i dopuszczony na nim będzie wyłącznie dojazd mieszkańców z identyfikatorami TK do posesji, Pałacu Prezydenckiego, do Zakładu Opiekuńczo–Leczniczego Caritas, zaopatrzenia do Centralnej Biblioteki Rolniczej, do ul. Koziej oraz ruch nowożeńców, służb ratunkowych i oczyszczania a także rowerów. Wjazd uprawnionych pojazdów na zamknięte ulice możliwy będzie wyłącznie  z ul. Świętokrzyskiej w Nowy Świat w kierunku ronda gen. Ch. de Gaulle’a oraz z ul. gen. M. Tokarzewskiego-Karaszewicza na pozostały odcinek Nowego Światu i Krakowskie Przedmieście. Na ul. Bednarskiej wprowadzany będzie ruch dwukierunkowy tak aby mieszkańcy mogli z niej wyjechać z pominięciem Krakowskiego Przedmieścia. Pozostanie utrzymany przejazd ul. Świętokrzyską przez skrzyżowanie z Nowym Światem. Na ulicy Wierzbowej (zatoka postojowa) i Moliera (rejon pl. Teatralnego) będzie obowiązywał zakaz zatrzymywania się (znak B-36) wraz z tabliczką informującą o możliwości wywiezienia pojazdu na koszt właściciela (tablica T-24).

W tym czasie autobusy linii dziennych będą kierowane na trasy objazdowe od soboty od początku kursowania do niedzieli do końca kursowania; nocne pojadą objazdami od piątku od początku kursowania do poniedziałku do końca kursowania. Zmiany obejmą linie 102, 105, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 222, 503, 518 i N44.

ZTM informuje:

Weekendowe wyłączenia Krakowskiego Przedmieścia

od 19.04.2019 (piątek) do 14.10.2019 (poniedziałek)

W związku z weekendowym zamykaniem dla ruchu kołowego ciągu ulic Nowy Świat – Krakowskie Przedmieście na odcinku rondo de Gaulle’a – Senatorska od nocy 19/20.04.2019 r. od początku kursowania linii nocnej do nocy 13/14.10.2019 r. do końca kursowania linii nocnej soboty, niedziele i święta oraz wybrane dni autobusy linii E-2, 102, 105, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 222, 503, 518 i N44  będą kierowane na trasy objazdowe.

Poza powyższym terminem weekendowe zamknięcia w w/w okresie będą następowały:

a) w okresie od dn. 27.04 do dnia 5.05.2019 r.: linie dzienne będą kierowane na trasy objazdowe od dnia 27.04 od początku kursowania do dnia 5.05.2019 r. do końca kursowania, natomiast linia nocna N44 – od nocy 26/27.04 od początku kursowania do nocy 5/6.05.2019 r. do końca kursowania,

b) w okresie od dn. 20.06 do dnia 23.06.2019 r.: linie dzienne będą kierowane na trasy objazdowe od dnia 20.06 od początku kursowania do dnia 23.06.2019 r. do końca kursowania, natomiast linia nocna N44 – od nocy 19/20.06 od początku kursowania do nocy 23/24.06.2019 r. do końca kursowania,

c) w okresie od dnia 15.08 do dnia 18.08.2019 r.: linie dzienne będą kierowane na trasy objazdowe od dnia 15.05 od początku kursowania do dnia 18.08.2019 r. do końca kursowania, natomiast linia nocna N44 – od nocy 14/15.08 od początku kursowania do nocy 18/19.08.2019 r. do końca kursowania,

d) w pozostałe, niewymienione powyżej, soboty i niedziele w okresie od dnia 20.04 do dnia 13.10.2019 r. linie autobusowe będą kierowane na trasy objazdowe wg następującej zasady: linie dzienne będą kierowane na trasy objazdowe od soboty od początku kursowania do niedzieli do końca kursowania, natomiast linia nocna N44 – od nocy z piątku na sobotę od początku kursowania do nocy z niedzieli na poniedziałek do końca kursowania.

W powyższych terminach linie będą kierowane na następujące trasy objazdowe:

E-2

  • w kierunku krańca Płocka-Szpital:
    od ronda de Gaulle’a: Al. Jerozolimskie – Krucza – Szpitalna – pl. Powstańców Warszawy – Mazowiecka – pl. Małachowskiego – Królewska i dalej swoją trasą,
  • w kierunku krańca Wilanów:
    od skrzyżowania pl. Piłsudskiego / Królewska: Królewska – pl. Małachowskiego – Kredytowa – Jasna – Zgoda – Krucza – Al. Jerozolimskie – Bracka – pl. Trzech Krzyży i dalej swoją trasą

102, 105

  • w kierunku krańców PKP Olszynka Grochowska, Browarna:
    od skrzyżowania Królewska / pl. Małachowskiego: pl. Małachowskiego – Kredytowa – Jasna – Świętokrzyska i dalej swoimi  trasami,
  • w kierunku krańców Młynów, Os. Górczewska:
    od skrzyżowania Świętokrzyska / Nowy Świat: Świętokrzyska – Mazowiecka – pl. Małachowskiego – Królewska i dalej swoimi trasami

111

  • w kierunku krańca Esperanto:
    od ronda de Gaulle’a: Al. Jerozolimskie – Krucza – Szpitalna – pl. Powstańców Warszawy – Mazowiecka – pl. Małachowskiego – Królewska – pl. Piłsudskiego i dalej swoją trasą,
  • w kierunku krańca Gocław:
    od skrzyżowania pl. Piłsudskiego / Królewska: Królewska – pl. Małachowskiego – Kredytowa – Jasna – Zgoda – Krucza – Al. Jerozolimskie – rondo de Gaulle’a i dalej swoją trasą

116, 180, 503, 518

  • w kierunku krańców Chomiczówka, Konwiktorska, Nowodwory:
    od ronda de Gaulle’a: Al. Jerozolimskie – Krucza – Szpitalna – pl. Powstańców Warszawy – Mazowiecka – pl. Małachowskiego – Królewska – pl. Piłsudskiego – Focha – Moliera – Senatorska – Miodowa i dalej swoimi trasami,
  • w kierunku krańców Wilanów, Natolin Płn., Pl. Trzech Krzyży:
    od skrzyżowania Miodowa / Senatorska: Senatorska – Wierzbowa – pl. Piłsudskiego – Królewska – pl. Małachowskiego – Kredytowa – Jasna – Zgoda – Krucza – Al. Jerozolimskie – Bracka – pl. Trzech Krzyży i dalej swoją trasą

128, 175

  • w kierunku krańca Pl. Piłsudskiego:
    od ronda Dmowskiego: Marszałkowska – Królewska – pl. Piłsudskiego i dalej swoimi  trasami,
  • w kierunku krańców Szczęśliwice, Lotnisko Chopina:
    od skrzyżowania Moliera / Senatorska: Senatorska – Wierzbowa – pl. Piłsudskiego – Królewska – Marszałkowska – Al. Jerozolimskie i dalej swoimi  trasami

178

  • w kierunku krańca Konwiktorska:
    od skrzyżowania Świętokrzyska / Mazowiecka: Mazowiecka – pl. Małachowskiego – Królewska – pl. Piłsudskiego – Focha – Moliera – Senatorska – Miodowa i dalej swoją trasą,
  • w kierunku krańców PKP Ursus, Skorosze:
    od skrzyżowania Miodowa / Senatorska: Senatorska – Wierzbowa – pl. Piłsudskiego – Królewska – pl. Małachowskiego – Kredytowa – Jasna – Świętokrzyska i dalej swoją trasą

222

  • w kierunku krańca Bielańska:
    od ronda de Gaulle’a: Al. Jerozolimskie – Krucza – Szpitalna – pl. Powstańców Warszawy – Mazowiecka – pl. Małachowskiego – Królewska – pl. Piłsudskiego – Focha – Moliera – Senatorska i dalej swoją trasą,
  • w kierunku krańca Spartańska:
    od skrzyżowania Wierzbowa / Bielańska / Senatorska: Wierzbowa – pl. Piłsudskiego – Królewska – pl. Małachowskiego – Kredytowa – Jasna – Zgoda – Krucza – Al. Jerozolimskie – Bracka – pl. Trzech Krzyży i dalej swoją trasą

N44

  • w kierunku krańca Zajezdnia Żoliborz:
    od skrzyżowania Świętokrzyska / Marszałkowska: Marszałkowska – Królewska – pl. Piłsudskiego – Focha – Moliera – Senatorska – Miodowa i dalej swoją trasą,
  • w kierunku krańca Dw. Centralny:
    od skrzyżowania Miodowa / Senatorska: Senatorska – Wierzbowa – pl. Piłsudskiego – Królewska – Marszałkowska – Świętokrzyska i dalej swoją trasą

Kursowanie linii E-2, 102, 105, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 222, 503, 518 i N44realizowane będzie na podstawie specjalnych rozkładów jazdy.

Uruchamia się funkcjonowanie przystanków:

  • PL. PIŁSUDSKIEGO 01, zlokalizowanego przy ul. Wierzbowej w rejonie skrzyżowania z ul. Moliera. Przystanek obowiązuje jako stały dla autobusów linii 107, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 222 oraz jako warunkowy dla autobusów linii N44,
  • PL. TEATRALNY 04 zlokalizowanego przy ul. Moliera w rejonie skrzyżowania z ul. Senatorską. Przystanek obowiązuje jako stały dla autobusów linii 116, 178, 180, 503 i 518oraz jako warunkowy dla autobusów linii N44.

Zawiesza się funkcjonowanie przystanków:

  • FOKSAL 01 i 02;
  • UNIWERSYTET 01 i 02;
  • HOTEL BRISTOL 01 i 02;
  • PL. ZAMKOWY 01 i 02;
  • ORDYNACKA 01 i 02.
11 Apr 15:02

Sadyba otwiera swoje ogrody

by Jerzy Nowak

Już po raz trzynasty odbędzie się Festiwal Otwarte Ogrody Sadyba 2019.

Fot. pixabay.com

To niezwykłe wydarzenie podczas którego otwarte zostają zarówno prywatne, jak i publiczne ogrody Sadyby.

Organizatorzy wraz z mieszkańcami przygotowali szereg kameralnych spotkań w ogrodach oraz imprezy plenerowe.

Założeniem imprezy jest, aby było sportowo, muzycznie, smakowicie, a przede wszystkim sympatycznie i sąsiedzko.

Na początek festiwalu odbędzie się koncert zespołu „Sadyba Śpiewa”.

Festiwal Otwarte Ogrody Sadyba 2019 odbędzie się w dniach 14-16 czerwca.
Udział w imprezach i wydarzeniach jest bezpłatny.

10 Apr 10:10

Jak spędzić majówkę 2019 w Warszawie? Oto nasze propozycje

Jak co roku, stolica przygotowała masę atrakcji na długi majowy weekend. W tym roku może on trwać aż 5 dni, jeśli wzięliśmy urlop 2 maja....
10 Apr 10:09

Majówka 2019: co można robić w Warszawie? Oto nasze propozycje

Jak co roku, stolica przygotowała masę atrakcji na długi majowy weekend. W tym roku może on trwać aż 5 dni, jeśli wzięliśmy urlop 2 maja....
04 Apr 11:49

„Jak dawniej po Tatrach chadzano”

by Wieczna Tułaczka

Na wstępie przyznam, że pisząc ten artykuł opierałam się na książce „Jak dawniej po Tatrach chadzano” Krzysztofa Pisery, który wykonał kawał fajnej roboty, przekopując się przez archiwa i wspomnienia spisane przez pierwszych tatrzańskich turystów. W zasadzie to mini streszczenie tejże publikacji, mające na celu zachęcenie Was do sięgnięcia zarówno po tę lekturę, jak i całą bibliografię załączoną do wydawnictwa. Obecnie ciężko zakupić egzemplarz tej książki (sama dorwałam ją w antykwariacie), ale od czego są biblioteki?

Wszystkie zamieszczone zdjęcia pochodzą ze strony Tatry na starej fotografii Jacka Ptaka, którą szczerze polecam, bo zawiera nie tylko dawne ryciny i fotografie, ale też kawał świetnie spisanej historii. Prawdziwa skarbnica wiedzy! 

Gotowi na XIX-wieczną podróż w Tatry?

***

Współczesnemu piechurowi, przyzwyczajonemu do jasno wytyczonych szlaków, ułatwień w postaci łańcuchów i klamer, szczegółowych map i przewodników, wygodnych schronisk z ciepłym łóżkiem i jeszcze cieplejszą zupką, uzbrojonych w wibramy, membrany, GPS-y i telefony z wymyślnymi aplikacjami, trudno jest sobie wyobrazić, jak wyglądały tatrzańskie wycieczki w czasach pierwszych turystów.

Połowa XIX wieku to czas, kiedy do Zakopanego zaczęli przyjeżdżać coraz liczniejsi goście, a co bardziej odważni zapuszczali się w słabo jeszcze poznane Tatry. Wyobraź sobie, że w 1870 roku pod Giewontem zanotowano jedynie setkę gości, co z perspektywy dzisiejszych milionów odwiedzających ten region, wydaje się wprost niewyobrażalne! Z czasem popularność Zakopanego wzrastała, co pociągało za sobą konieczność budowy infrastruktury turystycznej. Dzika dotąd osada chcąc nie chcąc nabierała „ogłady” i zmieniała swój charakter, by stać się stacją klimatyczną i przyjmować coraz większe rzesze turystów, łaknących bliskości gór.

DROGA KU TATROM

A łatwo to oni nie mieli, bo już sama droga do Zakopanego dawała popalić i wymagała zgody na wiele niedogodności. Jeszcze zanim podciągnięto linię kolejową do Chabówki (w 1884 r.), jedyną opcją dojazdową był prymitywny wóz konny. Teraz uwaga – podróż z Krakowa ku Tatrom trwała 2 dni! No i trzeba było jeszcze zadbać o całe niezbędne wyposażenie bez którego pobyt w Zakopanem byłby mało komfortowy. Jeśli narzekasz na swoją babę, że na wyjazd znów spakowała suszarkę do włosów i trzy pary butów, które ewidentnie nie nadadzą się na tatrzańskie wędrówki, to zobacz z czym musieli zmierzyć się dawni turyści. Ci zabierali: własne kołdry, poduszki, naczynia, szklanki, patelnie, garnki, lustra, świece, jedzenie i oczywiście odzienie. Wacław Anczyc, w swoich wspomnieniach, które ukazały się na łamach Rocznika Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, zaleca także zabranie łuku, strzał i dzid – do obrony przez zbójnikami.

Wracając do samej przejażdżki… Marudzimy na korki na Zakopiance, wolny pociąg, dziury na drodze i cholera wie na co jeszcze. Ciekawe jak dawniej przeklinano drogę ku Tatrom? Najpierw trzeba było załatwić furę – osoby z Krakowa i okolic same mogły rozmówić się z fiakrem i ustalić cenę za przejazd (górali można było z łatwością odszukać w dni targowe, zwozili bowiem do Krakowa wyroby żelazne z Kuźnic). Reszta musiała organizować przejazd za pośrednictwem, co podwyższało koszty podróży.

W końcu przychodził dzień podróżny, który zazwyczaj rozpoczynał się o bladym świcie. Jazda po wyboistej drodze musiała być trudna, zwłaszcza że środek transportu nie zapewniał nawet minimum wygody. Walery Eljasz-Radzikowski, współzałożyciel Towarzystwa Tatrzańskiego i autor ilustrowanego przewodnika po Tatrach i Pieninach, tak opisywał góralski powóz:

„Do wsiadania nie bywało żadnego z boku otworu; właziło się do środka z przodu. Obręcze ladajakie, krzywe i nizkie, trzymały się z przyczepioną na nich płachtą tak, że sobie goście głowy o nie zbijali; tylko wyjątkowe kapelusze, miękkie, dawały się utrzymać w całości. Siedziało się wewnątrz wozu na wiązkach siana, w lepszym razie ze słomy, przykrytych derką; co kawałek drogi, trzeba było stawać dla poprawiania siedzeń, gdyż się przez trzęsienie dolegały nieznośnie. Płachta pojedyńcza, zwykle dziurawa, chroniła tylko od słońca, bo deszcz przepuszczała. Podwójnych lejców górale nie znali, przez co kierowanie końmi było utrudnione, a tem samem trafiały się częściej wypadki najechania lub wywrócenia z wozem. Przy jeździe na dół, ówczesny hamulec sznurkowy niewiele dawał bezpieczeństwa”1.

Wycieńczeni całodniową podróżą turyści lądowali w przepełnionej zazwyczaj gospodzie, gdzie normą były noclegi na strychu, a nawet w stajni. Kolejnego dnia jazda była jeszcze trudniejsza, a coraz bardziej górzysty teren sprawiał, że także powolniejsza. A dopiero za Nowym Targiem zaczynała się prawdziwa zabawa.

„(…) jedziemy drogą, która nas do reszty dobiła. Droga niby równa, ale na niej leżą luźno kamienie, tak zwane kocie łby, na których wóz niemiłosiernie skacze i tłucze pasażerami, którzy muszą uważać, aby sobie języka nie przyciąć, no i aby im głowa nie spadła z karku do siana2. W ogóle nie dziwi, że podróżni woleli pokonywać fragmenty trasy na piechotę…

Podróż do Zakopanego

ZAKOPANE

Oczom śmiałków w końcu ukazywał się upragniony widok na ścianę tatrzańskich turni i po wielu znojach podróżni mogli postawić stopy na zakopiańskiej ziemi. Kazimierz Łapczyński idealnie nakreślił charakter ówczesnej osady:

„Zakopane nazywa się bardzo stosownie, stanowi bowiem osobny mały światek, gdzieś po za granicami wielkiego świata, zakopany latem w góry, zimą w góry i nieprzebyte śniegi. (…) sama zaś wieś zalega bardzo miłą dolinę, położoną między groźnym murem Tatr a równoległą do nich Gubałówką. (…) Środkiem ciężkości całej doliny jest drewniany kościółek, mający po jednej stronie bardzo porządną plebanię, a po drugiej dom organisty i nieporządną karczmę”3.

Oczywiście pierwsi turyści nie mieli co liczyć na wygodne noclegi i przebieranie w ofertach jak w ulęgałkach. Zamieszkiwali głównie w gościnie u górali (w prostych drewnianych chatach), a ci na ten czas przenosili swe życie do stodoły… Z czasem zaczęto budować domy przeznaczone wyłącznie dla gości. Zakopane przypominało wtedy bardziej Dziki Zachód niż turystyczną osadę – szalenie różniło się od dzisiejszego miasta, ale to już temat na inną opowieść. Chodźmy wreszcie w góry!

RAZEM W TATRY

Wycieczki w Tatry nosiły wtedy miano prawdziwej przygody, a trudności z jakimi zmagali się amatorzy górskich wycieczek nijak mają się do współczesnych wyobrażeń. Kilka wydeptanych ścieżek pasterskich wiodło w doliny i na hale, lecz wyżej znajdowała się już tylko nieprzystępna skalna kraina. Nie było pięknie wyciosanych kamiennych stopni, wiodących na przełęcze, nie było łańcuchów ni klamer ułatwiających poruszanie się w stromym terenie, nikt nie wysadzał skał tarasujących dogodną ścieżkę, nikt nie wycinał gęstej kosówki utrudniającej przejście, nikt też nie oznaczał tras. Można było łazić gdzie się chce i jak się chce. Tatry były zupełnie inne – dzikie, nieprzystosowane dla piechurów, ale otwarte. Brak map oraz drukowanych przewodników w zasadzie skazywał turystów na konieczność korzystania z usług górali. „Wycieczki były nie tylko życiem wśród gór, ale i wśród górali”4– pisał Jan Gwalbert Pawlikowski.

Do legendy już przeszły grupowe wyprawy Tytusa Chałubińskiego, który lubił podnajmować od kilku do kilkunastu górali, bynajmniej nie z musu, a dla dobrego towarzystwa. Pochód taki nie mógł się obejść bez tragarzy, kucharzy i muzykantów, który przygrywali wesołej kompanii. Lubił, gdy jego ekipa była samowystarczalna, choć jak sam przyznawał, dla sprawnej grupki turystów wystarczyłby jeden przewodnik. Ale tu nie chodziło tylko o bezpieczną turę, ale przede wszystkim o przednią zabawę, a ta na wycieczkach Chałubińskiego była pierwszego sortu. Wieczory przy watrze w takim towarzystwie musiały być magiczne!

Brak wyznaczonych i przygotowanych do wędrówek tras, brak schronisk, a także brak doświadczenia u turystów zamieniał łatwą z naszego punktu widzenia wycieczkę w poważną ekspedycję. Wycieczki trwały wówczas kilka dni. Biwakowano pod chmurką, w kolebach lub tatrzańskich szałasach. Dziś absolutnie zakazane ogniska, niegdyś były nieodłącznym elementem tatrzańskich wyryp. Ogień nie tylko dawał ciepło w chłodne wieczory, ale też stwarzał nastrojowy klimat i idealną scenografię dla góralskich gawęd i bajań.

Wycieczki Tytusa Chałubińskiego

CZY JESTEŚ TATERNIKIEM?

Przywołany wcześniej do tablicy Walery Eljasz pokusił się o kategoryzację piechurów, dzieląc ich na 4 grupy:

  • dzieci poniżej 12 lat, osoby słabsze i starcze – dla nich przewidział tatrzańskie doliny i Gubałówkę;
  • zdrowi obojga płci, dzieci powyżej 12 lat (nielękający się dłuższej wędrówki i noclegu w lesie/szałasie) – ci mogli zwiedzić Morskie Oko, iść na Czerwone Wierchy bądź Halę Gąsienicową;
  • odważniejsi i silniejszy od poprzedniej grupy – to już poważna grupa turystów, mogąca pokusić się o zdobycie Krywania, Bystrej, Szpiglasowego, czy przejścia przez słynny Zawrat;
  • taternicy – bo w zasadzie tak nazywano wtedy osoby zdolne do wejścia na Świnicę, Lodowy czy Gerlach.

MODA W GÓRACH

W połowie XIX wieku po górach chodzono w tym samym odzieniu, którego używano na co dzień. Oznacza to, że panie właziły wgłąb Tatr w sukniach po kostki i pantofelkach nierzadko na obcasiku, a panowie w eleganckich paltach i trzewikach. Krążyło powszechne przekonanie, że w góry zabrać należy odzież zużytą, której nie będzie szkoda zniszczyć w skalnym terenie. Dotyczyło to także butów, które stanowiły najbardziej kłopotliwą część garderoby. Miejskie pantofle szybko niszczały na tatrzańskich skałach, pękały, dziurawiły się, toteż nierzadkim był widok obuwia obwiązanego rzemieniami i sznurami. Wygodne, co nie? Standardem było także zabieranie na wycieczkę zapasowej pary butów, dla podmianki, gdy ta pierwsza zamieniała się w niezdatne do użytku strzępy. Kto zapomniał dodatkowych butów nierzadko wracał z wyprawy boso… Gdyby w tamtych czasach funkcjonowały fejsbukowe grupy górskie… Ależ by było używanie!

Dawne Tatry

DLA KURAŻU I ZDROWOTNOŚCI

Większość zaniepokoiłaby się nie tylko strojem dawnych turystów, ale także powszechnym przyzwoleniem do picia alkoholu podczas wędrówki. Ba, nawet lekarze zalecali zabierać na górską turę trochę wódki tudzież koniaczku, w celach różnych: od zaspokojenia pragnienia, przez podbudowanie sił, rozgrzanie zziębniętego ciała i dla ogólnego rozprężenia organizmu. Browarowi także nie odmawiano zalet. Wielu znanych taterników i turystów poruszało kwestię zbawiennego wpływu kielicha na zmęczone trudami wędrówki ciało. Mówimy tu oczywiście o 1-2 jednostkach alkoholu, a nie o 1-2 flaszkach na głowę.

JAK DAWNIEJ SZCZYTOWANO?

A co się dzieje, gdy już zdobędziemy wymarzoną górę? Żyjemy w czasach, kiedy to selfie lub wręcz relacja live na portalach społecznościowych niejako potwierdzają zdobycie szczytu. Nasi poprzednicy nawet nie śnili o takich możliwościach, co nie znaczy, że ominęły ich mody i małe zwyczaje podczas szczytowania.

Jeden ze zwyczajów doprawdy ciężko zrozumieć z dzisiejszej perspektywy. Mowa o strzelaniu na szczytach z broni palnej: „na wiwat, dla wielokrotnego echa, odbijającego się od skał, a także na widok kozic, aby je spłoszyć i podziwiać karkołomne skoki”5. Wystrzałem z moździerza witał co niektórych gości gospodarz przy Morskim Oku…

A co powiesz na zrzucanie kamieni w przepaść? Chyba każdy boi się kamlotów spadających z góry, wszak mogą one rozłupać naszą głowę niczym dziadek orzecha. Takie obawy podzielali także turystyczni pionierzy w Tatrach, choć nie przeszkadzało im to w ochoczym powielaniu procederu. Tylko po co? A no po to, by po długości huku, jaki wywoływał spadający głaz, szacować sobie wielkość lufy. Jednym z fanów tej zabawy był Franciszek Nowicki, późniejszy pomysłodawca Orlej Perci.

Powszechną praktyką było także pozostawianie wizytówek na tatrzańskich wierzchołkach. Notowano na nich dane uczestników wycieczki (wraz z przewodnikami), datę, często wiersze, przemyślenia, a nawet reklamy swoich usług! Górale bardzo dbali, by ich podopieczni nie zapomnieli własnych bilecików zostawić, jednocześnie pamiętali, by zniszczyć te pozostawione przez Niemców i przewodników zza południowej granicy – tych nie darzyli sympatią. Wizytówki stanowiły zalążek dzisiejszych książeczek pamiątkowych, które obecnie odnaleźć można w metalowych skrzynkach na wielu szczytach Tatr. 


Kto z Was chciałby przenieść się w tamte czasy i posmakować Tatr na XIX-wiecznych zasadach?

Górskie pozdro,

Madzia / Wieczna Tułaczka

 

Przeczytaj także:

CZY ZAKOPANE JEST ŁADNE?  CO ROBIĆ W ZAKOPANEM, GDY PADA DESZCZ? 

 

 

Walery Eljasz,Zakopane przed trzydziestu laty, „Biesiada Literacka” 1897, nr 37.

Stanisław Barabasz w Wyprawa do Tatr, „Ziemia” 1932, nr 3.

Kazimierz Łapczyński, „Lato pod Pieninami i w Tatrach”, Warszawa 1866.

Jan Gwalbert Pawlikowski, Przyszłe zadania Towarzystwa Tatrzańskiego [w:] Czterdzieści lat istnienia Towarzystwa Tatrzańskiego w Krakowie 1873-1913, Kraków 1913.

Krzysztof Pisera, „Jak dawniej po Tatrach chadzano”, Wydawnictwo Tatrzańskiego Parku Narodowego, Zakopane 2013.

 

 

 

04 Apr 11:48

Nowy sezon w Multimedialnym Parku Fontann

Wydarzenie kilkudniowe (obejmujące dzisiaj)
Miejsce: Śródmieście - Multimedialny Park Fontann w Warszawie, Skwer Dywizji 1
przeczytaj opis »
30 Mar 23:53

Masoneria w Łazienkach Królewskich. Spacer!

by Warszawa w Pigułce

Już 31 marca 19 roku spacer, który zawsze cieszy się ogromną popularnością!

Fot. Portal Warszawski

    Pogłoski o tym, że nasz król Stanisław był masonem są prawdziwe. W czasach oświecenia większość elity europejskiej, uznawała wręcz za swój obowiązek przynależność do iluminatów. To był akt nobilitacji! Iluminaci tworzyli świat sztuki i oczywiście wpływali na decyzje polityczne. Arystokracja w swoich rezydencjach budowała groby antyczne symbolizujące przemijający czas, a parki i wnętrza zapraszały do kontemplacji życia, jak i korzystania z niego..

    Łazienki mieszczą się w tym kanonie. Król August Poniatowski projektując swój królewski, park zamanifestował światu i ludziom swoje poglądy polityczne i filozoficzne. W zakresie sztuki jak i poetyki Łazienek, historycy sztuki, znawcy tematu przyznają jednogłośnie, że Łazienki są zakamuflowanym kodem językowym masonów.

Warto poznać tę symbolikę, tym bardziej że spacer poprowadzi Daniel Echaust, licencjonowany przewodnik miejski, Społeczny Opiekun zabytków, znawca i wielbiciel tamtych czasów.

Spotykamy się 31 marca pod Białym Domkiem (na zdjęciu) o godz. 14;30. Spacer potrwa ok. 2 h

Cena wyjściowa 15 pln. Opłata za spacer będzie zbierana przed rozpoczęciem.

Serdecznie Zapraszam

Portal Warszawski

30 Mar 23:39

Przenośny/samochodowy odkurzacz Xiaomi Cleanfly FVQ

146,24zł - GearVita
Podana cena zawiera już koszty przesyłki :)
Bodaj najtańsza oferta - przynajmniej na ten moment (w innych sklepach cena waha się od 200zł do ok 170zł).
29 Mar 19:47

PLENER FOTOGRAFICZNY „KŁADKA NAD ŚWIDREM”

Dzisiaj, godzina: 10:00
Miejsce: okolice Warszawy - Urząd Miasta w Józefowie
przeczytaj opis »
29 Mar 19:47

ROWERKIEM PO LINII: „ZBÓJNA GÓRA I OKOLICE”

Dzisiaj, godzina: 10:00
Miejsce: okolice Warszawy - Urząd Miasta w Józefowie
przeczytaj opis »
28 Mar 13:27

Nowy fotoplan Warszawy

by Jerzy Nowak

W internecie dostępny jest już pierwszy ukośny fotoplan stolicy. Powstał z ponad 70.000 ukośnych zdjęć wykonanych z samolotu.

Fot. pixabay.com

Zdjęcia wykorzystane do stworzenia fotoplanu powstały w kwietniu ubiegłego roku.

Stołeczni urzędnicy podali, że rozdzielczość przestrzenna zdjęć to aż osiem centymetrów, co oznacza, że jeden piksel na zdjęciu odpowiada ośmiu centymetrom w terenie. „Teraz każdy obiekt w przestrzeni miejskiej można oglądać synchronicznie z pięciu stron, wykonywać pomiary wysokości, odległości i powierzchni, a także wyszukiwać interesujący punkt adresowy lub ulicę” – czytamy na Facebooku warszawskiego ratusza.

Fotoplan jest na bieżąco aktualizowany i rozwijany, a mapy rozbudowywane o nowe zakresy informacyjne, na przykład dane dotyczące lokalizacji drzew przeznaczonych do usunięcia, zarządców terenów i mapy średnich cen transakcyjnych lokali mieszkalnych.

27 Mar 19:40

Zamek w Czersku - wycieczka rowerowa

Dzisiaj, godzina: 10:00
Miejsce: okolice Warszawy
przeczytaj opis »
25 Mar 15:05

Specjalny pokaz przy fontannie multimedialnej

by Redaktor
Fontanna przy alei Lubomirskich to nie tylko opadająca woda, ale również specjalne pokazy z udziałem aktorów. Fot. Wit Hadło

RZESZÓW. Miasto wyda 100 tys. zł na show obok alei Lubomirskich.

Inaugurację nowego sezonu fontanny zaplanowano na 23 kwietnia, a pierwszy pokaz specjalny odbędzie się 4 maja. Na przygotowanie programu pokazu specjalnego miasto wyda 100 tys. zł.

Na wtorkowej (26 bm.) sesji Rady Miasta będzie rozpatrywany wniosek o zapisanie w budżecie miasta 100 tys. zł na utworzenie nowego programu pokazu specjalnego. – Po wprowadzeniu tej zmiany budżetowej spotkają się przedstawiciele wydziałów promocji i kultury i ustalone zostaną wytyczne do tego programu – informuje Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta w  Rzeszowie. Kolejnym etapem będzie ogłoszenie zapytania ofertowego.

Fontannę multimedialną obok alei Lubomirskich po raz pierwszy uruchomiono w 2013 r. Budowa tej wodnej instalacji kosztowała ponad 7 mln zł. Mieszkańcy Rzeszowa i przyjezdni w ostatnich latach mogli obejrzeć kompilacje świateł oraz dźwięku, które trwały po kilkanaście minut. Dotąd w repertuarze znalazły się widowiska: „Walka Tytanów” z udziałem aktorów, „Historia Muzyki”, „Innowacyjny Rzeszów” oraz „Folk dookoła świata” i „Magia Kina”.

W tym sezonie repertuar ma być poszerzony. Wprawdzie sezon z fontanną multimedialną ma rozpocząć się dopiero 23 kwietnia, ale nowy program specjalny ma być gotowy już wcześniej.

and  

25 Mar 14:08

#4863215: mam takie ambitne plany na przyszły rok

<kosa> mam takie ambitne plany na przyszły rok
<kosa> że chyba już z nich zrezygnuję
22 Mar 07:31

„Rower to pojazd” Miasto chce nauczyć drogowego savoir-vivre’u!

by Warszawa w Pigułce

Rower to pojazd – pod takim hasłem Warszawa będzie w tym roku promować wśród rowerzystów drogowy savoir-vivre. Wraz z początkiem wiosny rusza nowa kampania społeczno-edukacyjna.

ot. R. Motyl
Hasła kampanii „Rower to pojazd” pojawią się m.in. na rowerach Veturilo

Duży ruch, duża odpowiedzialność
– Warszawa jest miastem, w którym ruch rowerowy rozwija się bardzo dynamicznie. Szacujemy, że w szczytowym okresie roku warszawiacy aż 7 procent podróży wykonują właśnie na rowerze. Intensywny ruch jednośladów to dla nas powód do dumy, ale też wyzwanie. Wynika to z odpowiedzialności za bezpieczeństwo wszystkich użytkowników ruchu. Dbając o bezpieczeństwo ruchu drogowego działamy dwutorowo. Oprócz budowy i remontów kolejnych kilometrów tras rowerowych równie ważne są działania edukacyjne – mówi Robert Soszyński, zastępca prezydenta m.st. Warszawy

Dlatego Warszawa wspólnie z operatorem miejskich rowerów Veturilo – firmą Nextbike Polska oraz Strażą Miejską zainaugurowała dziś nową kampanię społeczno-edukacyjną pod hasłem „Rower to pojazd”. Organizatorem i pomysłodawcą akcji jest Zarząd Dróg Miejskich.

–  Rower to pojazd, więc porusza się zdecydowanie szybciej od pieszego i stanowić może dla niego zagrożenie. Rower to pojazd, więc rowerzysta oprócz praw ma na drodze także obowiązki. Zależy nam na wzbudzeniu empatii poczucia odpowiedzialności wśród rowerzystów. Na podstawie napływających do Zarządu Dróg Miejskich sugestii mieszkańców oraz własnych obserwacji wyodrębniliśmy sześć problematycznych sytuacji, z którymi chcemy się zmierzyć w tym roku. Są to: jazda po chodniku, brak sygnalizowania manewru skrętu, brak obowiązkowego oświetlenia roweru, nielegalna i niebezpieczna jazda pod prąd jednokierunkowymi pasami dla rowerów oraz szeroko pojęta życzliwość wobec pieszych – wyjaśnia szczegóły akcji Tamàs Dombi, Zastępca Dyrektora Zarządu Dróg Miejskich.

Będzie nas widać
Rowerzyści to coraz liczniejsza grupa. Warszawa chce z przekazem dotrzeć skutecznie do jak największej ich liczby. W związku z tym działania kampanii będą widoczne zarówno na mieście jak i w sieci. W ramach akcji w okresie wiosenno-letnim zaplonowane zostały liczne plenerowe działania edukacyjne. Edukatorów będzie można spotkać o różnych porach dnia przy ruchliwych trasach rowerowych. Ich zadaniem będzie przekazywanie wiedzy i pokazywanie, że warto jeździć przepisowo. Na „wzorowych rowerzystów” będą czekały drobne gadżety rowerowe. Oprócz działań w terenie będzie też powiązaną tematycznie seria krótkich filmów i infografik. Wszystkie te działania będą stopniowo realizowane w nadchodzących miesiącach.

Nie działamy sami
Partnerami miasta w akcji są Straż Miejska oraz firma Nextbike Polska. Na dobry początek, na warszawskie ulice, wyjedzie dziś 300 rowerów Veturilo, wyposażonych w panele z hasłami, które będą promować kampanię. O dobrych manierach na drodze przypomnimy też przy samych stacjach. W obrębie wybranych terminali Veturilo pojawią się wkrótce te same hasła wykonane kolorową zmywalną farbą.

– Nextbike Polska zawsze angażuje się w akcje promujące bezpieczeństwo w ruchu rowerowym. Veturilo to największy system rowerowy w Europie Środkowo-Wschodniej, od uruchomienia w 2012 roku wpisał się on w krajobraz Warszawy i w nawyki komunikacyjne jej mieszkańców. Liczba wypożyczeń systematycznie rośnie – tylko w ubiegłym roku ich liczba przekroczyła 6,4 miliona – rośnie również ruch rowerowy w Warszawie. To ważne, by promować dobre, bezpieczne nawyki komunikacyjne, by rowerzyści, piesi i kierowcy mieli świadomość, że rower to pojazd, że wiążą się z tym prawa i obowiązki zarówno dla rowerzystów, jak i innych uczestników ruchu – mówi Marek Pogorzelski z firmy Nextbike Polska, operatora systemu Veturilo.

 Straży Miejskiej dysponuje listą miejsc w których wg. naszej wiedzy dochodzi do niebezpiecznych wykroczeń. Chcielibyśmy, aby pojawiły się tam patrole strażników wyposażone nie tylko w bloczki mandatowe, co w miejskie broszury edukacyjne i gadżety.

– Działania na rzecz bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego – a właśnie do nich zalicza się rowerzystów – są wpisane w zadania straży miejskich. Kładziemy nacisk na edukację i profilaktykę, szczególnie wśród najmłodszych. Nasi funkcjonariusze często proszeni są o asystę podczas egzaminów na kartę rowerową, prowadzimy też zajęcia w szkołach, dotyczące bezpieczeństwa na drogach, co przekłada się na wychowanie pokolenia świadomych uczestników ruchu – mówi Sławomir Smyk z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej Straży Miejskiej m.st. Warszawy.

Edukujemy nie od dziś
„Rower to pojazd” nie jest wyjątkiem. Działania edukacyjne prowadzone są od dawna. Warto tu wyróżnić przede wszystkim „Rowerowy Maj”, czyli organizowaną już po raz czwarty akcję skierowaną do szkół podstawowych oraz przedszkoli. W ramach tego projektu promowana jest zrównoważona mobilność, popularyzowany rower jako środek transportu oraz nauka przepisów ruchu drogowego. W poprzednich latach z myślą o rowerzystach odbywały się też takie akcje jak „Życzliwość na drodze”, „3S – Spójrz, Sygnalizuj, Skręć” czy „Mobilny Serwis Rowerowy”.

20 Mar 12:37

Rowerzyści zablokują Warszawę?

by Jerzy Nowak

Organizatorzy „Masy Krytycznej” zapowiedzieli kolejne blokady stolicy.

Wraz z rozpoczęciem sezonu rowerowego wracają utrudnienia dla Warszawiaków.

Na piątek, 29 marca 2019 została zaplanowana pierwsza w tym roku „Masa Krytyczna”.

Uczestnicy planują wystartować z Placu Zamkowego o godzinie 19:00 i przejechać przez Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, pl. Trzech Krzyży, Al. Ujazdowskie, al. Szucha, pl. Unii Lubelskiej, Boya-Żeleńskiego, Waryńskiego, Puławska, Rakowiecka, al. Niepodległości, Chałubińskiego, al. Jana Pawła II, Dzielna, Zamenhofa, Nowolipki, Andersa, pl. Bankowy, Senatorska, z powrotem na pl. Zamkowy.

Oznacza to, że w piątkowy wieczór te ulice zostaną praktycznie wyłączone z ruchu dla samochodów.

16 Mar 12:36

Zaopiekuj się rośliną, a ona zadba o Ciebie! Punkt adopcji roślin w Galerii Łomianki

by Warszawa w Pigułce

Kwiaty doniczkowe to nie tylko dekoracja mieszkania, ale także zielone filtry, nawilżacze powietrza i małe fabryki tlenu. Jeśli dasz im odrobinę miłości i uwagi, odwdzięczą się troską o Twoje zdrowie i dobre samopoczucie. W Galerii Łomianki ruszył punkt adopcyjny, gdzie pozostawisz kwiaty, którymi nie możesz się już opiekować, lub też… przygarniesz bezdomną roślinkę. Nie wyrzucaj! Przynieś! Z pewnością znajdzie ona miejsce na słonecznym parapecie nowych właścicieli.

Fot. Materiały prasowe

Podobno, by roślina dobrze się chowała, nie wystarczy jej podlewać, przycinać czy regularnie wymieniać ziemię. Istnieje spora grupa zwolenników… rozmawiania z domowymi kwiatami.

Rośliny wymagają opieki. Bywa, że kwiaty doniczkowe, podobnie jak zwierzaki, po niedługim czasie od zakupu stają się niechciane i niekiedy wyrzucane na śmietnik. Dostrzegając ten problem, jako galeria przyjazna zieleni i naturze, postanowiliśmy otworzyć punkt adopcji. Nie jest to zwykły kwietnik. Aby proces adopcyjny był miły i przyjemny postanowiliśmy porzuconym roślinom nadać imiona. Bo przecież zawsze fajniej jest adoptować Gustawa niż anonimową „niechcianą roślinę” – mówi Dagmara Michalec, Marketing Manager Galerii Łomianki.

Często pod wpływem emocji kupujemy kwiaty doniczkowe do różnych pomieszczeń w naszym domu,  nie zdając sobie sprawy, jakie są ich potrzeby. Rośliny tropikalne i subtropikalne potrzebują dużej ilości światła, wysokiej temperatury latem i niższej zimą. Te, cienioznośne uprawia się jedynie w pomieszczeniach z oknem wychodzącym na północ. Czasem bywa też, że przeprowadzka lub nadmierny rozrost rośliny, sprawia, że mimo szczerych chęci nie możemy dłużej się nią opiekować. Nic straconego. Działaj w duchu „zero waste” i przynieś kwiat do Galerii Łomianki, a na pewno odnajdzie on nowego właściciela.

Dlaczego warto adoptować? Urban jungle, czyli wprowadzenie roślin i roślinnych motywów do nowoczesnych projektów wnętrz, to obecnie jeden z najgorętszych trendów aranżacyjnych. Dodatkowo, kwiaty doniczkowe w mieszkaniu świetnie wpływają na nasze samopoczucie. Pierwszą z głównych zalet roślin to zdolność do pochłaniania szkodliwych substancji chemicznych, które notorycznie pojawiają się w naszych domach. Zieloni przyjaciele produkują tlen, a także przyczyniają się do podnoszenia wilgotności powietrza w pomieszczeniach. Im w pokoju jest cieplej i bardziej sucho, tym rośliny produkują więcej pary wodnej.

Punkt adopcji roślina znajduje się w Galerii Łomianki na terenie Współdzielni.

16 Mar 12:35

Zapraszamy na kwietniową eksplorację Twierdzy Modlin. Całodzienna wycieczka.

by Warszawa w Pigułce

3 kwietnia 2019 r. Portal Warszawski we współpracy z Sekcją Przewodników PTTK „Bastion”, zapraszają na kolejne zwiedzanie Twierdzy Modlin.

Fot. Portal Warszawski

Od czterech lat mamy wspaniałą frekwencję dlatego, że w bardzo szczegółowy sposób przedstawiamy historię obiektu, jak i pokazujemy miejsca, które na co dzień są niedostępne – kazamaty, lochy podziemne, czy przejścia w Zakroczymiu. Twierdza Modlin to bardzo rozległy teren i bez profesjonalnych przewodników nie ma możliwości poznania tego miejsca jak należy.

    Gwarantujemy bogatą trasę, doskonałą opiekę przewodnicką i wyżywienie.

I tak 13 kwietnia 2019 roku w pierwszej części programu zwiedzimy tradycyjnie koszary modlińskie, które skrywają wiele skarbów. Bardzo szczegółowo zwiedzimy wnętrze, jak i otoczenie zewnętrzne koszar. Po obiedzie, czyli ok. 15 – ej w drugiej części programu zwiedzimy Zakroczym, i specjalnie dla Was przygotowaliśmy małą trasę survivalową!

Ale ta część to niespodzianka 🙂

Koszt 120 pln – obejmuje; transport, opieka licencjonowanych przewodników, wejście na teren Modlina, i wieże tatarską oraz ubezpieczenie. Dodatkowo dla zainteresowanych koszt obiadu – 20 pln . Płatność na miejscu. W cenie mikroporty dla wygody!

Jako, że zainteresowanie naszymi wyjazdami jest duże, szczególnie w okresie wiosenno letnim, wpisujemy na zasadzie, kto pierwszy ten lepszy. Mamy ok. 40 miejsc! Rezerwacja miejsc do  dnia wyjazdu. Wyjazd z placu Bankowego o godz. 9.00. Zaczynamy o 10.00 w Modlinie.

ILOŚĆ MIEJSC OGRANICZONA! Dzieci mile widziane!

Szczegóły dotyczące rezerwacji, płatności itd prosimy kierować na maila;
kontakt@portalwarszawski.com.pl, portal.warszawski@gmail.com

16 Mar 10:38

KAZBEK CZY ELBRUS? Który pięciotysięcznik jest fajniejszy? Który zdobyć jako pierwszy?

by Wieczna Tułaczka

Marzysz, by przekroczyć magiczną granicę 5000 metrów? Masz szczęcie! Dwa stosunkowo łatwe cele znajdują się całkiem blisko Polski – na Kaukazie. Który z nich jest łatwiejszy? Który ciekawszy? Który wybrać jako pierwszy? Kazbek czy Elbrus?

Wyprawa na Kazbek czy Elbrus wymaga nie tylko dobrej kondycji, ale także obycia w górach wyższych. Przecież kompetencji w poruszaniu się po lodowcu nie nabędziemy łazikując w polskich górach. Jest na to rada – wyprawa zorganizowana. Jestem najlepszym przykładem na to, że można porwać się na pięciotysięcznik, mając głównie tatrzańskie doświadczenie na koncie. Na tym etapie „górskiej kariery” nie zdobyłabym się na taki wyczyn samodzielnie, lecz wyprawa pod opieką wykwalifikowanego przewodnika to już inna bajka. To rozwiązanie dla tych, którzy chcą się sprawdzić w wyższych górach, lecz nie są pewni swych umiejętności.

W sierpniu po raz trzeci ruszam na Kazbek ze sprawdzoną ekipą Mountain Freaks i szukam fajnej ekipy na wspólne szczytowanie! Dołączysz? Najpierw wdrapiemy się na Chaukhi (3842 m), malowniczy masyw górujący nad Jutą, zwany Gruzińskimi Dolomitami. Następnie udamy się do Stacji Meteo, gdzie w ramach aklimatyzacji zdobędziemy Orcweri (4350 m), by na koniec zaatakować Kazbek. Istnieje możliwość skrócenia całej wyprawy o Chaukhi – szczegóły w poniższych linkach. Znajdziesz tam dokładny program, informacje praktyczne, termin oraz cenę. W razie pytań pisz śmiało.

CHAUKHI, ORCWERI I KAZBEK  ORCWERI I KAZBEK 

Interesujesz się wyprawą? Przeczytaj także te wpisy:

KAZBEK – INFORMACJE PRAKTYCZNE  PRZEŁĘCZ CHAUKHI  PIERWSZY RAZ NA KAZBEKU  KAZBEK I ELBRUS ZA JEDNYM ZAMACHEM  TREKKING U STÓP KAZBEKU 

 

KAZBEK ELBRUS
WYSOKOŚĆ 5047 m n.p.m. 5642 m n.p.m.
POCZĄTEK WYPRAWY Stepancminda (Kazbegi).
Na miejscu sporo prywatnych kwater, kantorów, barów, restauracji i sklepów (podstawowe produkty). Większe zakupy zrobimy w Tbilisi. W agencji Mountain Freaks działa wypożyczalnia sprzętu, tam można także zakupić gaz do kuchenek.
Azau pod Terskolem.
W Azau znajduje się kilka hoteli, barów, sklepików z podstawowymi produktami, bankomat, sklep sportowy, wypożyczalnia sprzętu (drogo) oraz stacja kolejki na Elbrus. Ciut lepiej zaopatrzone sklepy znajdziemy w 3,5 km dalej w Terskolu.
DOJAZD Dojazd do Kazbegi jest zdecydowanie szybszy, łatwiejszy i tańszy niż do Azau. Bezpośrednie loty z Polski do Tbilisi oraz Kutaisi bardzo ułatwiają sprawę. Z Tbilisi kursują regularne marszrutki do Kazbegi (przejazd trwa 3 godziny, kosztuje ok. 25 lari). Dojazd do Azau jest bardziej skomplikowany.
- Najpierw musimy dostać się do Mineralnych Wód (samolotem z przesiadką w Moskwie lub pociągiem z Mińska).
- Potem należy załatwić sobie transport do miejscowości Terskol lub bezpośrednio do Azau (wielu turystów zgaduje się na miejscu, wynajmując minibusa za ok. 3500 rubli, bowiem regularne marszrutki na tej trasie nie kursują).
- Alternatywną opcją jest podróż koleją z Mineralnych Wód do Nalczika, skąd odchodzą busy do Terskolu. Tam należy wynająć taksówkę do Azau, bądź pokonać dystans 3,5 km (tyle dzieli obie mieściny) piechotą.
- Do Azau można także dojechać wynajętym samochodem z Kazbegi (max 6 osób, kurs z kierowcą to koszt 550 lari w jedną stronę; formalności załatwi agencja Mountain Freaks). To najwygodniejsza opcja, jeśli planujesz zdobyć Kazbek i Elbrus za jednym zamachem. Minusem jest długie oczekiwanie na granicy, sięgające kilku (czasem kilkunastu) godzin.
URODA - RZECZ WAŻNA Kazbek jest nie tylko piękny, ale także dobrze widoczny z wielu miejsc w Stepancmindzie, dzięki czemu jest wdzięcznym obiektem do fotografowania. Elbrus jest przysadzistą górą o dwóch wierzchołkach, niezbyt urodziwą. Nie widać go niestety z Azau, gdzie zaczyna się wyprawa na szczyt.
GŁÓWNY SEZON Od połowy czerwca do połowy września (szczyt sezonu w lipcu i sierpniu). Od połowy czerwca do połowy września (szczyt sezonu w lipcu i sierpniu).
ZEZWOLENIE, FORMALNOŚCI? - Na terytorium Gruzji możemy wjechać na podstawie dowodu osobistego.
- Na Kazbek nie wydaje się żadnych pozwoleń. Istnieje tylko obowiązek meldunkowy w Stacji Meteo (bazie pod Kazbekiem).
- Do wjazdu na terytorium Rosji konieczny jest paszport z wizą. Nie ma możliwości załatwienia wizy na granicy, także trzeba ogarnąć temat w Polsce. Ja swoją załatwiłam za pośrednictwem agencji, dzięki czemu nie musiałam jechać osobiście do Warszawy (polecam WizaSzybko.pl).
- Podczas przekraczania granicy wypełniamy kartę imigracyjną, którą oddajemy przy wyjeździe (dlatego trzeba jej pilnować jak oka w głowie!). Jeśli przebywamy w Rosji dłużej niż 7 dni roboczych musimy ogarnąć meldunek, tzw. OVIR. Formalności załatwimy na poczcie w Terskolu (ok. 250 rubli). Przy krótkim pobycie obowiązkiem meldunku zajmuje się hotel, w którym śpimy.
- Dla własnego bezpieczeństwa warto także zarejestrować się przed wyjściem w góry u ratowników w Terskolu (osobiście bądź telefonicznie), jednak należy pamiętać, aby po zakończeniu akcji górskiej się odmeldować. Działa to na zasadzie tatrzańskiej księgi wyjść.
- Niestety trzeba przygotować się na liczne wymuszenia łapówek, choćby straży granicznej, policji czy osób podających się za strażników parku narodowego (kręcą się w rejonie stacji kolejek na Elbrusie). A może to prawdziwi strażnicy? Ciężko powiedzieć, wszak to Rosja i nic nie jest do końca oczywiste. 😉 Kwoty nie są wysokie, dlatego warto mieć przy sobie trochę gotówki.
WYNAJĘCIE PRZEWODNIKA Nie ma obowiązku angażowania przewodnika, ale osobom bez wysokogórskiego doświadczenia zaleca się wyjście pod opieką. Stawka 790 euro za 3 osoby. Nie ma obowiązku wynajęcia przewodnika.
NAJWIĘKSZE ZAGROŻENIE Szczeliny lodowcowe. Wysokość.
INNE ZAGROŻENIA - Choroba wysokościowa.
- Trudności orientacyjne - mogą występować podczas całego ataku szczytowego (od Meteo do szczytu). Nocą pokonujemy skalno-lodowy labirynt, natomiast podczas gorszej widoczności łatwo stracić orientację - zwłaszcza w rejonie plateau - i wpakować się w poorany szczelinami, niebezpieczny teren.
- Spadające kamienie - szczególnie groźne, jeśli zdecydujemy się na trasę wzdłuż moreny bocznej (większość zespołów wybiera drogę przez środek lodowca, zwłaszcza powrotną, gdyż w ciagu dnia słońce wytapia z lodowca potężne głazy).
- Stroma końcówka - ostatni etap ataku szczytowego prowadzi stromą ścianą, która często pokryta jest lodem. Stąd gruzińska nazwa szczytu - Mkinwarcerwi, czyli Lodowy Szczyt.
- Niedostateczna aklimatyzacja.
- Zimno i niedostateczne zabezpieczenie przed nim.
- Choroba wysokościowa.
- Zimno i wiatr oraz niedostateczne zabezpieczenie przed nimi. Elbrus jest znacznie zimniejszy niż Kazbek i potrzeba większej ilości warstw oraz naprawdę porządne, ocieplane obuwie.
- Niedostateczna aklimatyzacja. Łatwo zaniedbać ten aspekt, korzystając z kolejki.
- Podczas złej widoczności można pogubić się i wpakować w szczeliniasty teren, zwłaszcza w rejonie przełęczy między wierzchołkami.
ZAGROŻENIE LAWINOWE Latem minimalne. Może występować po dużych opadach śniegu, zwłaszcza w rejonie kopuły szczytowej. Latem minimalne. Może występować po dużych opadach śniegu w rejonie trawersu wschodniego wierzchołka i w kopule szczytowej wierzchołka zachodniego.
TRUDNOŚCI Kazbek jest łatwą technicznie górą, pozbawioną eksponowanych odcinków graniowych, ale - ze względu na lodowiec - niebezpieczną. Problemów przysporzyć może stroma ściana pod szczytem, najczęściej oblodzona. Nie wymaga wspinaczki. Konieczna jest „jedynie” umiejętność poruszania się w rakach, hamowania czekanem, wiedza jak wyciągnąć partnera ze szczeliny oraz umiejętność nawigacji. Elbrus jest zdecydowanie łatwiejszy niż Kazbek. Brak tu graniowych odcinków, ekspozycji oraz elementów technicznych. Nie wymaga umiejętności wspinaczkowych. Klasyczna droga wyznaczona jest poza zasięgiem szczelin lodowcowych. Mówi się, że Elbrus to taka Babia Góra, tyle że wyższa. Coś w tym jest. Choć, jak to mówią, podczas kapryśnej pogody, która zdarza się na Elbrusie notorycznie (na Kazbeku zresztą też), nie ma łatwej góry do zdobycia.
OZNAKOWANIE Brak. Przy dobrej widoczności trasa na szczyt jest jasna (przy założeniu, że umiemy poruszać się po lodowcu), lecz wystarczą chmury lub lekka mgła, by z łatwością zgubić się choćby w rejonie plateau. Wielkie, śnieżne wypłaszczenie, bez żadnych punktów orientacyjnych sprawia, że błędnik szaleje i szybko traci się orientację. Droga na Elbrus na pierwszym etapie jest wyratrakowana, później oznaczona traserami. Przy dobrej pogodzie nie ma opcji, by pobłądzić. Przy złej widoczności problemy orientacyjne pojawiają się zwykle w rejonie przełęczy między wierzchołkami.
ZWYCZAJOWY CZAS WEJŚCIA 5 dni. 5-7 dni (długość zależy od procesu aklimatyzacji).
NAJPOPULARNIEJSZY MODEL WEJŚCIA I dzień: wjazd lub wejście z Kazbegi (1750 m) do kościółka Cminda Sameba (2150 m) i podejście do Saberdze (3100 m) na nocleg aklimatyzacyjny
II dzień: trasa z Saberdze do Stacji Meteo (3653 m); nocleg w Meteo
III dzień: aklimatyzacja, wyjście na ponad 4000 m (warto pokusić się o podejście na plateau, czyli wysokość ok. 4400 m, by przy okazji poznać drogę na szczyt, którą przyjdzie nam pokonywać nocą)
IV dzień: atak szczytowy (Meteo - Kazbek - Mateo)
V dzień: zejście przez Cminda Sameba do Kazbegi
I dzień: dojazd do Azau (2488 m) i nocleg
II dzień: wyjście na ok. 3000 m do stacji „Krugozor” lub wyżej do stacji „Mir” (3450 m) i powrót do Azau na nocleg
III dzień: podejście lub wjazd kolejką do miejsca noclegu (3800 m - 4100 m)
IV dzień: wyjście aklimatyzacyjne w rejon Skał Pastuchowa (4700 m - 4800 m)
V dzień: wyjście aklimatyzacyjne na wysokość ok. 5100 m lub dzień restu i regeneracji
VI dzień: atak szczytowy i zjazd kolejką do Azau
ILE CZASU ZAJMUJE ATAK SZCZYTOWY? Średnio 12-14 godzin. Podejście z Meteo zajmuje ok. 8-9 godzin, na zejście trzeba liczyć 4-5 godzin. Pokonujemy ponad 1400 metrów w pionie. Średnio 14-15 godzin. Droga na Elbrus trwa dłużej i jest bardziej wycieńczająca niż ta na Kazbek. Pokonujemy też większe przewyższenie: 1850 metrów z rejony Beczek, ok. 1600 metrów ze schroniska.
MINIMALNY EKWIPUNEK NA ATAK SZCZYTOWY: -raki, -czekan, -uprząż, -karabinki, -lina, -kask, -buty wysokogórskie, -kije trekkingowe, -okulary lodowcowe, -ciuchy uwzględniające niskie temperatury oraz silny wiatr, -porządna czołówka -raki, -czekan, -buty wysokogórskie, -kije trekkingowe, -okulary lodowcowe, -ciuchy uwzględniające niskie temperatury oraz silny wiatr, -porządna czołówka

Przy dobrych warunkach nawet nie wymienimy kijów na czekan, lecz przy złej pogodzie można pobłądzić i wpakować się w szczeliniasty teren, gdzie oczywiście czekan, lina i kask okażą się niezbędne.
INFRASTRUKTURA Skromna baza.

- Pod Kazbekiem zorganizowano tylko jedną bazę - przy Stacji Meteo. W dawnym budynku stacji meteorologicznej funkcjonuje schronisko, lecz warunki w nim należą do spartańskich. Meteo jest nieogrzewane, niezbyt czyste i ciemne, toteż wielu turystów decyduje się na nocleg we własnym namiocie. W Meteo nie kupimy absolutnie nic do jedzenia - musimy polegać na żywności, którą sami wniesiemy.
- Jest możliwość rozbicia biwaku w innych miejscach, np. przy krzyżu ponad Meteo lub na plateau, lecz wiąże się to z problematycznym dostępem do wody i cięższymi warunkami atmosferycznymi.
Bardzo rozbudowana baza.

- Baza noclegowa na Elbrusie jest bardzo rozbudowana i rozlokowana na sporej przestrzeni (pomiędzy 3800 m a 4100 m). Przenocować można w Beczkach (charakterystyczne beczki po paliwie przysposobiono na mini schrony), licznych kontenerach, domkach, w schronisku Diesel Hut, a nawet w luksusowym hotelu LeapRus. Spory wybór oraz ceny zaczynające się od 600-800 rubli za noc sprawiają, iż mało kto decyduje się na biwak w namiocie. W wielu miejscach funkcjonują mini bary, gdzie nie tylko zakupimy napoje i przekąski, ale też zjemy ciepły posiłek.

- Kolejki.
Do bazy na Elbrusie możemy dostać się z pomocą dwój kolejek gondolowych: starej (do stacji Mir na wysokość 3458 m i dalej już wyciągiem krzesełkowym do tzw. Beczek na wysokości 3800 m) i nowej (do stacji Garabashi na wysokości 3832 m). Wjazd i zjazd nową kolejką to ok. 1200 rubli, a starą 700 rubli.

- Ratraki i skutery śnieżne.
Na Elbrusie istnieje możliwość wynajęcia ratraka bądź skutera śnieżnego, tym samym skrócenia sobie drogi na szczyt. Dojechać można do Skał Pastuchowa (ok. 4800 m) bądź na wysokość 5000 m - wszystko zależy od warunków pogodowych. Cena to ok. 50 euro za przejażdżkę w 1 stronę, 70 euro za kurs w górę i dół.
SŁUŻBY RATOWNICZE Pod Kazbekiem nie ma zorganizowanej służby na kształt naszego GOPR-u. Jeśli dochodzi do wypadku, angażowani są ratownicy z Agencji Zarządzania Kryzysowego z Kazbegi. Nim dotrą do Meteo minie 5-7 godzin, minimum drugie tyle zajmie im dojście do poszkodowanego. Ci ratownicy nie są ani wyszkoleni, ani wyposażeni do akcji w terenie wysokogórskim. Jako że największą grupę turystów potrzebujących pomocy stanowią Polacy, zdecydowano się powołać polskie profesjonalne służby ratownicze - pod szyldem „Bezpieczny Kazbek”. Chłopaki działają w bazie Meteo od lipca do września, a że cały projekt funkcjonuje na zasadzie wolontariatu, to nigdy nie ma pewności, czy pojawią się następnego lata. Warto dodać, że ratownicy korzystają czasem z prywatnego śmigłowca, należącego do hotelu, w związku z tym należy pamiętać o dobrym ubezpieczeniu na wyprawę. Na Elbrusie regularne służby ratownicze.
WEJŚCIE W POJEDYNKĘ? Nie. Ze względu na szczeliny Kazbek nie lubi singli. Tak. Choć przy ewentualnym załamaniu pogody tudzież gorszym samopoczuciu będziemy skazani wyłącznie na siebie.
POGODA Trzeba przygotować się na częste załamania pogody. Burze, porywiste wiatry, ujemne temperatury i śnieżyce to chleb powszedni nawet w sezonie wakacyjnym. Nawet jeśli w Kazbegi jest 30°C, to w Meteo temperatura może oscylować wokół 0°C, a na szczycie nawet -20°C. Wiarygodność pogody wynosi (według Bezpiecznego Kazbeku) jedynie 60 %. Trzeba przygotować się na częste załamania pogody. Burze, porywiste wiatry, ujemne temperatury i śnieżyce to chleb powszedni nawet w sezonie wakacyjnym. Nawet jeśli w Azau jest 30°C, to w rejonie Beczek temperatura może oscylować wokół 0°C, a na szczycie nawet -30°C.
ZASIĘG Jest, ale tylko w sieci Magti. Jest.
ILOŚĆ TURYSTÓW Z roku na rok turystów na Kazbeku przybywa, jednak jest ich dużo mniej niż na Elbrusie. Ze względu na (dyskusyjną) przynależność do Korony Ziemi oraz potężną infrastrukturę, Elbrus jest tłumnie odwiedzany przez wszelkiej maści turystów i alpinistów.

PODSUMOWANIE:

  • Gdybym musiała wybierać pomiędzy Kazbekiem i Elbrusem wybrałabym Kazbek. Zdecydowanie!
  • To piękniejsza i bardziej zróżnicowana góra przy jednoczesnym umiarkowanym stopniu trudności.
  • Co prawda trasa na Kazbek jest trudniejsza zarówno pod względem orientacyjnym, jak i technicznym, ale to góra niższa aż o 600 metrów, więc jest duża szansa na lepsze samopoczucie podczas ataku szczytowego.
  • Kazbek mniej szarpnie naszą kieszeń oraz nerwy. Dojazd pod górę jest banalny i nie trzeba zawracać sobie głowy formalnościami, które obowiązują po rosyjskiej stronie.
  • Na Kazbeku bez trudu poczujesz wysokogórski klimat, o co trudno na wyższym, ale bardzo skomercjalizowanym i zatłoczonym Elbrusie. Elbrus przypomina plac budowy: wciąż powstają tu nowe bary, miejsca noclegowe i czort wie co jeszcze. Do bazy kursują kolejki, wyżej jeżdżą ratraki i skutery. Mnóstwo tu domków i kontenerów robiących za schroniska, mnóstwo też ruin i pozostałości po nie wiadomo czym. Nie zapominajmy o luksusowym hotelu! To wszystko sprawia, że magia góry pryska, choć mówimy o najwyższym szczycie całego Kaukazu! Jeśli więc marzysz o wysokogórskiej przygodzie – wybierz Kazbek. Jeśli zależy Ci na rekordach – postaw na Elbrus.

Oczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie wyprawa łączona, bo gwarantuję Ci, że po zdobyciu jednego z tych szczytów, szybko nabierzesz apetytu na kolejny. W tym przypadku również polecam zacząć od Kazbeku. Proces aklimatyzacji wymaga czasu, a lepiej go spędzić na klimatycznej górze niż pośród kolejek i hoteli. Łapiąc aklimatyzację na Kazbeku można przystąpić do szybkiej akcji na Elbrusie. Z doświadczenia wiem, że to całkiem fajne przeżycie! Dodatkowo, koszty dolotu do Gruzji (i pobytu tam) będą znacznie niższe niż do Rosji. I odpada nam cały galimatias związany z dojazdem do Azau, wszak wystarczy zamówić auto w Kazbegi.

Na jakąkolwiek opcję się nie zdecydujesz, pamiętaj, że zarówno Kazbek, jak i Elbrus to potężne masywy, leżące w oddaleniu od innych gór – takie położenie przyciąga złą pogodę, ta z kolei znacząco podwyższa poziom trudności.

Łatwiejsza organizacja i zdecydowanie przyjaźniejszy klimat przemawiają za Kazbekiem. To co? Pojedziesz ze mną w sierpniu?

JEDŹ ZE MNĄ NA KAUKAZ 

 

Kazbek i Elbrus

Kazbek widoczny jest z wielu miejsc w Stapancmindzie.
Elbrusa nie widać z Azau, za to widać doskonale z Czegetu – szczytu położonego nieopodal miejscowości Terskol.

Kazbek czy Elbrus?

Stacja Meteo pod Kazbekiem i fragment infrastruktury na Elbrusie.

Wyprawa na Kazbek i Elbrus

Pierwszy etap drogi na Kazbek i Elbrus.

Droga na Kazbek i Elbrus

Podejście na Kazbek powyżej plateau i trawers wschodniego wierzchołka Elbrusa.

Wyprawa na Kazbek i Elbrus

Stroma ściana tuż pod wierzchołkiem Kazbeku i ostatnia prosta przed zdobyciem Elbrusa.

Kazbek i Elbrus

Tułaczka na szczycie Kazbeku i Elbrusa

Kazbek czy Elbrus?

Kazbek z miejsca pierwszego biwaku (Saberdze, 3100 m) i Elbrus ze stoków… Elbrusa (z wysokości ok. 3700 m).

 

Górskie pozdro,

Madzia / Wieczna Tułaczka

 

 

 

07 Mar 10:41

Zobacz niesamowite Uroczysko Zamczysko

by Jerzy Nowak

Kampinoski Park Narodowy zaprasza na wycieczkę w ramach programu edukacyjnego „Przyroda na horyzoncie”.

Fot. Pixabay

W sobotę, 16 marca o godz. 10:00 odbędzie się 12 kilometrowy spacer z okazji obchodów 60-lecia utworzenia Kampinoskiego Parku Narodowego.

Na trasie czekają na uczestników między innymi Uroczysko Zamczysko, miejsce martyrologii Żydów z Getta Warszawskiego oraz poszukiwanie zwiastunów wiosny.

Start o godzinie 10:00 z parkingu w Granicy koło Kampinosu.

Uczestnictwo w wycieczce jest bezpłatne.

07 Mar 10:40

Ulica Narbutta – Perła w Koronie na Starym Mokotowie. Spacer

by Warszawa w Pigułce

„Pięć lata temu jako pierwszy przewodnik miejski, opracowałem autorski spacer po jednej z najpiękniejszych ulic Starego Mokotowa – ulicy Narbutta. Cieszy mnie to, że inni go kopiują, gorzej, że robią to nieudolnie i opowiadają bajki:-), reasumując, jestem autorem spacerów po ul. Narbutta.” – pisze Daniel Echaust. 

Fot. Portal Warszawski

Do opracowania spaceru zainspirowała mnie piękna książka „Opium Życia” Ireny Krzywickiej, która dokładnie opisała życie niezwykłej, skandalizującej (jak na owe II RP czasy) Marii Morskiej, która była jedną z mieszkanek ulicy Narbutta. Tam mieszkała ze swoim mężem, matematykiem, lekarzem Knasterem, wielkim introwertykiem. Kiedy ta kochała balować po warszawskich knajpach z Iwaszkiewiczem i jego żoną…..on wymyślał wzory matematyczne. Małżeństwo to żyło w pewnym momencie w istnym trójkącie, jeśli nie czworokącie!

Jan Wedel to kolejny mieszkaniec owej ulicy, rodzina Hiszpańskich…i tak dalej i tak dalej. Nie wspominając o perłach przedwojennej warszawskiej architektury, o której mogę opowiadać godzinami!

Ta ulica była jednym z naszych najlepszych i najważniejszych odkryć w mojej karierze, tym bardziej że cały czas uzupełniam spacery po Narbutta nowymi historiami.

Kocham tę ulicę, mieszkam przy niej, i dlatego po raz kolejny zapraszam Was wszystkich serdecznie na spacer po pięknym Starym Mokotowie, a dokładnie po ulicy Narbutta.

Każdy sezon zaczynam tym spacerem, bo był to jak wyżej wspomniałem, moim pierwszym autorskim spacerem po Warszawie.

Kiedy? niedziela o 15:00 – 17:30

Gdzie? ulica Puławska 28, 02-512 Warszawa

07 Mar 10:39

„Polska za pół ceny” Zniżki 50%!

by Jerzy Nowak

Rusza kolejna edycja akcji „Polska zobacz więcej – Weekend za pół ceny”.

Fot. Stołeczne Biuro Turystyki

W dniach 15-17 marca w Warszawie i całej Polsce, w 894 miejscach będzie można skorzystać ze zniżki 50% na atrakcje turystyczne i wybrane oferty.

To już 6. edycja akcji w ramach której turyści mogą korzystać ze specjalnych, obniżonych o połowę cen.

03 Mar 14:37

Using a Yubikey as smartcard for SSH public key authentication

by calvin@users.lobste.rs (calvin)
21 Feb 16:36

24 marca – Zwiedzanie Twierdzy Modlin – Nowy Sezon, nowe trasy!

by Warszawa w Pigułce

   24 marca 2019 r. Portal Warszawski we współpracy z Sekcją Przewodników PTTK „Bastion”, zapraszają na kolejne zwiedzanie Twierdzy Modlin.

Fot. Portal Warszawski

Od trzech lat mamy wspaniałą frekwencję dlatego, że w bardzo szczegółowy sposób przedstawiamy historię obiektu, jak i pokazujemy miejsca, które na co dzień są niedostępne – Pomiechówek czy Zakroczym. To bardzo rozległy teren i bez profesjonalnych przewodników nie ma możliwości poznania tego miejsca jak należy.

    Gwarantujemy bogatą trasę, doskonałą opiekę przewodnicką i wyżywienie.

I tak 24 marca 2018 roku w pierwszej części programu zwiedzimy tradycyjnie koszary modlińskie, które skrywają wiele skarbów. Bardzo szczegółowo zwiedzimy wnętrze, jak i otoczenie zewnętrzne koszar. Po obiedzie, czyli ok. 15 – ej w drugiej części programu zwiedzimy Zakroczym, i specjalnie dla Was przygotowaliśmy małą trasę survivalową!

Ale ta część to niespodzianka 🙂

Koszt 120 pln – obejmuje; transport, opieka licencjonowanych przewodników, wejście na teren Modlina, i wieże tatarską oraz ubezpieczenie. Dodatkowo dla zainteresowanych koszt obiadu – 20 pln . Płatność na miejscu. W cenie mikroporty dla wygody!

Jako, że zainteresowanie naszymi wyjazdami jest duże, szczególnie w okresie wiosenno letnim, wpisujemy na zasadzie, kto pierwszy ten lepszy. Mamy ok. 40 miejsc! Rezerwacja miejsc do  dnia wyjazdu. Wyjazd z placu Bankowego o godz. 9.00. Zaczynamy o 10.00 w Modlinie.

ILOŚĆ MIEJSC OGRANICZONA!

Szczegóły dotyczące rezerwacji, płatności itd prosimy kierować na maila;
kontakt@portalwarszawski.com.pl, portal.warszawski@gmail.com

31 Jan 16:38

Humble Book Bundle: 15 książek z serii „Programming Cookbooks” – receptury z O’Reilly

by Robert Drózd

Humble Book Bundle: Programming Cookbooks to kolejny pakiet z książkami dla programistów wydanymi przez O’Reilly.

To popularna seria „książek kucharskich”, znana także w Polsce i wydawana przez Helion jako „Receptury”.

To bardzo praktyczne publikacje stworzone według schematu „problem – rozwiązanie”. Jeśli chcemy coś zrobić w jakimś języku programowania – sięgamy po przewodnik, znajdujemy odpowiedni problem i działamy.

Nie są to klasyczne podręczniki i nie są przeznaczone dla kompletnie początkujących, ale na ich podstawie możemy się nauczyć postępowania w konkretnych sytuacjach.

Lista książek

Za co najmniej dolara:

  1. Windows PowerShell Cookbook. Third Edition [2013]
  2. Regular Expressions Cookbook. Second Edition [2012] (jest wydanie polskie)
  3. Perl Cookbook. Second Edition [2003]
  4. PHP Cookbook. Third Edition [2014] (jest starsze wydanie polskie)
  5. Android Cookbook. Second Edition [2017] (jest starsze wydanie polskie)

Za co najmniej 8 dolarów:

  1. SQL Cookbook [2006]
  2. JavaScript Cookbook. Second Edition [2015]
  3. Arduino Cookbook. Second Edition [2014]
  4. Raspberry Pi Cookbook. Second Edition [2016] (jest starsze wydanie polskie)
  5. bash Cookbook. Second Edition [2018] (jest starsze wydanie polskie)

Za co najmniej 15 dolarów:

  1. Scala Cookbook [2013]
  2. CSS Cookbook. Third Edition [2010]
  3. Python Cookbook. Third Edition [2013] (jest wydanie polskie)
  4. Docker Cookbook [2016]
  5. R Cookbook+ [2011]

Linkuję tradycyjnie do Amazona, gdzie są recenzje i darmowe fragmenty. Na stronie pakietu znajdziemy przykładowe fragmenty w PDF, ale dość krótkie. Zobacz też listę z ocenami na Goodreads.

Łącznie mamy 15 książek – przy najwyższym pakiecie wychodzi jedna po dolarze. W Amazonie większość kosztuje po ok. 20-30 dolarów.

Który pakiet kupić? Tu rekomendacja jest prosta – jeśli zajmujesz się daną technologią czy językiem, sprawdź czy książka Ci się przyda.

Sporo pozycji z tej serii zostało wydane u nas przez Helion jako „Receptury” – z tym, że w kilku przypadkach wydanie polskie jest starsze niż angielskie.

Podaję rok wydania, bo warto zwrócić uwagę, że część książek jest dość wiekowa, np. „CSS Cookbook” pochodzi z roku 2010. W dużej części jest aktualna, ale z drugiej strony raczej nikogo nie obchodzą już dzisiaj hacki dla IE6. Straszliwie stary jest też „Perl Cookbook” – ponad 15 lat! No, ale to już technologia dojrzała, która w zasadzie nie jest rozwijana.

Są jednak też całkiem nowe rzeczy – np. JavaScript, Raspberry Pi, Android czy Docker.

Przypomnę też, że od pewnego czasu O’Reilly nie sprzedaje e-booków przez swoją stronę, tak więc jeśli szukamy wersji EPUB lub PDF – to jedna z niewielu okazji.

Pobieranie e-booków

Po zakupie możemy od razu przejść do książek (przycisk „Get your Books”), link dostaniemy też na maila.

Wszystkie książki są w trzech formatach: PDF, EPUB oraz MOBI.

Większość plików MOBI (z wyjątkiem trzech) ma mniej niż 50 MB, więc bez problemu przejdą mailem.

Wsparcie dla Świata Czytników

Jak już nieraz wspominałem, jestem partnerem Humble Bundle, dlatego jeśli kupicie pakiet, korzystając z mojego linku, macie szansę wspomóc również Świat Czytników.

Po rozwinięciu „Choose where your money goes” pojawia się odpowiedni suwaczek, którym przydzielamy, ile ma dostać wydawca, ile wybrana organizacja charytatywna, a ile niniejszy blog.

Dziękuję!

Podsumowanie

Tak jak piszę wyżej, książki z tej serii nie służą do nauki od podstaw, a do wyszukiwania rozwiązań konkretnych problemów.

To zapewniło im popularność wśród programistów, bo gdy już opanujemy podstawy, cenimy sobie praktyczne porady. Nie wątpię, że i ten pakiet będzie się cieszył zainteresowaniem. Widzę zresztą, że choć nie minęła doba – sprzedało się już prawie 12 tysięcy!.

Pakiet Humble Book Bundle: Programming Cookbooks potrwa do 11 lutego

Czytaj dalej:

31 Jan 16:37

Factfulness | 15,99zł!